W prasie i Internecie, nawet w popularnych portalach, możemy znaleźć sporo artykułów na temat przemysłu przyszłości. Niekiedy są one sensacyjnie i niepokojąco zatytułowane. Na przykład - jak wiele miejsc pracy zabierze nam czwarta rewolucja przemysłowa i postępujące procesy automatyzacji oraz robotyzacji. Czy rzeczywiście jest się czego obawiać, a ludzie przegrają walkę z maszynami, niczym w filmie "Terminator"?
Uspokajając, od razu odpowiedzmy na to pytanie. Aż tak źle nie jest. Warto przeanalizować zachodzące w przemyśle zjawiska poprzez pryzmat liczb i faktów, studząc nieuzasadnione emocje.
Próbując przewidzieć kierunki zmian na rynku pracy, popatrzmy na kraje, w których stopień robotyzacji jest największy. Są to Chiny, Japonia, Stany Zjednoczone, Korea Południowa i Niemcy. Nie bez przyczyny te państwa kojarzą nam się jako wysoko uprzemysłowione. Warto jednak zauważyć coś więcej, co jest wspólną cechą wymienionej piątki. Otóż w żadnym z tych krajów bezrobocie nie przekracza 5%.
Może wynikać z tego, że nie ma bezpośredniej zależności pomiędzy robotyzacją i bezrobociem. Faktem jest jednak, że niektóre grupy zawodowe kurczą się w szybkim tempie, a niektóre profesje wręcz zanikają. Najłatwiej jest zastąpić automatami zawody, w których wykonuje się mniej skomplikowane, a powtarzalne czynności. Na pewno z niepokojem o swojej zawodowej przyszłości powinni zacząć myśleć np. kasjerzy, operatorzy maszyn czy nawet kierowcy. Dlaczego więc tym uprzemysłowionym krajom udaje się utrzymać niską stopę bezrobocia?
Bo jednocześnie z redukcją miejsc pracy w określonych sektorach, pojawia się zapotrzebowanie na pracowników w innych. Przykładem może być kwitnąca branża IT, gdzie wciąż brakuje specjalistów. Ale nowe stanowiska pracy pojawiają się też w innych, czasami nieoczekiwanych miejscach. Według analityków zawodami przyszłości będą między innymi takie jak: biotechnolog, logistyk, trener czy dietetyk. Co ciekawe, dużym powodzeniem będą cieszyły się także dobrze znane i szanowane już profesje, takie jak lekarz czy prawnik.
Kluczem do utrzymania równowagi na rynku pracy jest zatem odpowiednia edukacja, pielęgnowanie zdolności do przekwalifikowania się i umiejętna reakcja na pojawiające się trendy. Zarówno w skali makro, jak i mikro. Odpowiednie nastawienie ludzi do postępujących, a nieuniknionych zmian, mądrze wspierane przez rządy poszczególnych państw, pozwoli całym społeczeństwom umiejętnie korzystać z dobrodziejstw rozwijającej się technologii.